Rzecz dzieje się gdzieś na Dzikim Zachodzie ...
Indianie,
kowboje i ich konie ...
(na scrapie pozostało samo lasso ;o)
Szeryf pilnujący porządku i spokoju w miasteczku ...
(gwiazdki - tekturki ze sklepu scrap.com.pl)
... prasa się rozpisała ...
"... Groźni bandyci zawładnęli miasteczkiem ..."
Pojedynek czas zacząć...
BANG BANG
Jak na pojedynek przystało ... krew musiała się polać ...
(tusz z 13arts pokryty glossy accents)
... THE END ...
Dawno scrapa nie robiłam, a tego wykonałam z wielką przyjemnością.
Taki trochę mediowy, potargany ... Chyba zaczynam lubić robić takie prace ;o)
Bazą są czarno - białe papiery LEMONADE
Dodatkowo miał być kolor więc jest i kolor ;o)
Pracę zgłaszam na wyzwanie Craft-Szafy
(woda kojarzy mi się z chlapaniem - chlapnięć parę jest,
wodę można lać, a u mnie polała się krew ;o)
wodę można lać, a u mnie polała się krew ;o)
W scrapie nie ma ani jednego wykrojnika, dlatego zgłaszam go na wyzwanie na blogu ScrapAndMe
Świetny scrap. Uwielbiam takie historie.
OdpowiedzUsuńŚwietny scrap z niesamowita opowieścią
OdpowiedzUsuńUsmialam się z opowiadania :) Scrap świetny.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu.
DT S&M
U la la! Ależ tu się dzieje fantastycznie :) Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu ScrapAndMe!
OdpowiedzUsuń